W Polsce tak jak w wielu biednych oraz rozwijających się krajach wydatki na żywność stanowią znaczną część budżetów domowych. Według danych statystycznych jest to aż 1/4 struktury naszych wydatków miesięcznych. Dla rodzin z niskimi dochodami, w których np. jeden z partnerów nie pracuje, tego typu koszty mogą sięgać nawet 1/3 miesięcznego budżetu. Tymczasem wcale nie trzeba kupować produktów gorszej jakości albo niedojadać, aby zaoszczędzić.

Wyrobienie w sobie kilku dobrych nawyków pozwoli na zaoszczędzenie kwot rzędu kilkudziesięciu lub nawet kilkuset złotych miesięcznie. Przekładających się na kilka tysięcy złotych rocznie. To już znaczące pieniądze, które możesz przeznaczyć na zbudowanie poduszki finansowej.

Zakupy raz w tygodniu

zakupy impulsywne promocje wyprzedaże
pixabay.com

Robienie zakupów raz w tygodniu ma wiele zalet. Zamiast prawie codziennie wrzucać do koszyka wiele nieprzemyślanych produktów możesz dokładnie zaplanować, co kupić. Wiesz ile łącznie możesz wydać, aby nie nadwerężyć budżetu. Oszczędzasz nie tylko pieniądze, również czas. Spędzasz w sklepie około godziny albo dwóch – trzech tygodniowo. Zamiast tracić na codzienne zakupy nawet kilka – kilkanaście godzin łącznie w ciągu tygodnia i do kilkudziesięciu w skali miesiąca. Posiadając stworzoną wcześniej listę zakupów koncentrujesz się na istotnych produktach zamiast wrzucać do wózka rzeczy pod wpływem impulsu.

Planuj z wyprzedzeniem

Jeżeli kupujesz jednorazowo na 5 albo 7 dni utrwalasz dobry nawyk. Uczysz się planować i układać jadłospis z wyprzedzeniem. Tym samym lepiej się orientujesz, jaką kwotę pochłoną zakupy spożywcze. Tymczasem drobnych zakupów wielu ludzi dokonuje w niepotrzebnym pośpiechu. W drodze do pracy, bez planowania i pod wpływem chwili. Szybko zapominasz o kolejnych wydanych kilku albo kilkunastu złotych.

Zaś na koniec miesiąca zastanawiasz się po raz kolejny „gdzie się podziały moje pieniądze?” Planowanie to najprostsza i jedna z najskuteczniejszych metod, pozwalająca ograniczyć marnowanie pieniędzy.

Kumulacja małych kwot

flickr.com
flickr.com

Także w przypadku gospodarowania wydatkami na żywność, pozornie małe kwoty mają duże znaczenie. Teoretycznie niepozorne i niewielkie wydatki kumulują się tworząc duże sumy. To właśnie te 5-7-10 zł wydawane na codzienną kawę, słodką bułkę, ciastko lub inną przekąskę poza domem sprawiają, że tracisz pieniądze.

Jeżeli skrupulatnie zbierzesz wszystkie paragony i je podliczysz okaże się, że z tych niewielkich codziennych kwot w skali miesiąca uzbierało się kilkaset złotych zaś w skali roku kilka tysięcy. Takie sumy potrafią już przemawiać do wyobraźni. Warto kierować się tymi zasadami przez co najmniej kilka miesięcy aby wykształcić w sobie pozytywne nawyki.

Przygotuj posiłki samodzielnie

Wielu ludziom wydaje się jedzenie na mieście nie jest czymś szczególnie złym. Tymczasem samodzielnie przygotowując posiłki do pracy na wycieczkę i w innych sytuacjach zyskujesz potrójnie.

  1. Po pierwsze jesz bardziej zdrowo. Jedzenie przygotowane w domu zgodnie z zasadami żywieniowymi oraz zdrowym rozsądkiem jest bardziej wartościowe. Nie zawiera tak dużych ilości soli, cukru i chemii w postaci słodzików i substancji konserwujących. Twój organizm będzie funkcjonował lepiej na takiej diecie. W porównaniu do fast-foodów, słodkich i słonych przekąsek oraz produktów udających dietetyczne albo pełnowartościowe posiłki.
  2. Po drugie oszczędzasz pieniądze, gdyż kupowanie na mieście wychodzi drożej od samodzielnego przygotowywania potraw albo przynajmniej kanapek. Nie licz na to, że ktoś chce Ci sprzedać coś abyś zaoszczędził i zadba o Twoje zdrowie. Jedzenie na mieście oznacza przepłacanie za produkty z wyższą marżą, którą płacisz w automacie, fast-foodzie, barze albo restauracji.
  3. Po trzecie wyrabiasz w sobie pozytywne nawyki. Jesteś bardziej zorganizowany i zaradny. Uczysz się planować posiłki i poznajesz wartości odżywcze konkretnych produktów.
4.75 avg. rating (95% score) - 16 votes