Zużycie wody pod prysznicem – Sposoby na oszczędzanie
Wielu z nas nie wyobraża sobie rozpoczęcia dnia bez porannego prysznica, skorzystania z niego przed snem albo po treningu. Choć kąpiel w wannie zużywa zdecydowanie więcej wody, to pod prysznicem jej zużycie także jest odczuwalne w domowym budżecie. Wszystko zależy od tego jak długo bierzemy prysznic oraz z jak dużą intensywnością.
Warto pamiętać, że zapłacimy za wodę, jej podgrzanie oraz odprowadzone ścieki. Dostawcy wszystkich mediów dość regularnie podnoszą nam ceny. Dlatego sposoby na zmniejszenie zużycia wody w domu, w tym pod prysznicem, cieszą się tak dużym zainteresowaniem. Chodzi przecież o oszczędzanie naszych ciężko zarobionych pieniędzy.
Ile wody zużywamy na prysznic?Zużycie wody pod standardowym prysznicem trwającym 10 minut wynosi od ok. 30 do 130 litrów. W zależności od stopnia odkręcenia prysznica, rodzaju słuchawki albo deszczownicy oraz ciśnienia w instalacji, które zmienia się np. wraz z wysokością. Rozsądne korzystanie z prysznica, pozwala istotnie zmniejszyć zużycie wody w stosunku do wanny. |
Jeżeli codziennie bierzesz prysznic trwający 10 minut, oznacza to jednostkowy koszt ok. 3 – 4 złotych. W skali roku, za samą wodę zużytą pod prysznicem zapłacisz nawet ponad 1400 zł. Skracając czas mycia do 6 minut zaoszczędzisz rocznie nawet do 560 zł.
Standardowa wanna o wymiarach 175 x 75 cm, ma pojemność ok. 270 litrów. Wypełniona tylko do połowy 135 litrami wody nadal przegrywa z prysznicem, gdzie przy rozsądnym i wystarczającym strumieniu wody zużyjesz ok. 40 do 50 litrów.
Koszty podgrzania wody
Nie bez znaczenia jest oczywiście temperatura wody. Zależy od niej stopień zużycia wody ciepłej i zimnej, czyli istotny dla nas koszt jej podgrzania. Metr sześcienny wody zimnej w zależności od regionu Polski kosztuje ok. 11 do 20 zł. Cena ciepłej wody jest odpowiednio wyższa. Podawana jest w kubikach, które są kosztem podgrzania 1 m3 wody, czyli 1000 litrów. Zależy od dostawcy i stopnia oraz metody jej podgrzania, dlatego nie będę przytaczał wartości liczbowych.
Sposoby na oszczędności
- Nie przesadzaj z ciśnieniem, czyli strumieniem wody. Możesz dzięki temu spokojnie ograniczyć zużycie poniżej 50 litów.
- Ogranicz czas brania prysznica. Zmoczenie ciała, namydlenie go albo „nażelowanie” i spłukanie wraz z umyciem głowy, zajmuje łącznie kilka minut. Ponadto długie prysznice nie są korzystne dla zdrowia, wysuszając skórę i zmniejszając jej naturalną barierę ochronną.
- Zainstaluj perlator. Napowietrzając wodę zaoszczędzisz nawet do 20 – 30%, bez istotnej utraty jej ciśnienia i objętości.
- Zmniejsz temperaturę wody, gdyż zbyt wysoka szkodzi zdrowiu. Według naukowców optymalna dla prysznica to ok. 34 do 37 stopni Celsjusza. Wyższa temperatura niszczy naturalną warstwę ochronną ludzkiej skóry, narażając Cię na infekcje i podrażniana.
- Półka z kosmetykami typu żel, szampon, mydło, powinna znajdować się w zasięgu ręki. Nie ma sensu schylać się po nie albo sięgać poza kabinę prysznicową, zwiększając dodatkowo czas kąpieli.
- Stosuj również tzw. „zimne prysznice”, bardzo korzystne dla zdrowia. Jednocześnie orzeźwiają i hartują nasz organizm. Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Virginii potwierdziły ich skuteczność. W efekcie trwającego od 2 do 5 minut prysznica w temperaturze 20 stopni, uzyskasz wyraźne pobudzenie i wzmocnienie układu odpornościowego.
- Stosując baterię z termostatem, skutecznie ograniczysz zbyt wysoką temperaturę wody. Zużyjesz jej mniej, gdyż już po chwili uzyskasz strumień o właściwej temperaturze.
W moim przypadku po wdrożeniu już kilku z powyższych punktów, zużycie wody pod prysznicem wyraźnie spadło. Co przełożyło się na niższe rachunki i dodatkowe pieniądze w budżecie domowym. Polecam spróbować i przekonać się o tym na własnej skórze. Wprowadzisz pozytywne zmiany, zarówno ze względów finansowym jak i ekologicznym.
Jeżeli masz swoje patenty, na to jak zużywać pod prysznicem mniej wody, zapraszam do podzielenia się nimi w komentarzach.
Sprawdziłem na liczniku i przeciętnie zużywam, około 25 litrów wody na szybki prysznic. Wiec jest o wiele taniej niż wanna.
Biorę prysznice dość szybkie. Oszczędzam wodę namydlając się i tylko spłukując z siebie, zmywam tez oszczędnie. Zastanawiam się czy perlator zmniejszy moje rachunki istotnie.
Na co dzień biorę prysznic zasłaniając nad wanną kotarę. Jednak czasami lubię się pomoczyć i zrelaksować leżąc w wannie. Ważne żeby to zbalansować. 😉
Prysznic choć bardzo relaksujący rytuał pielęgnacyjny ciała powinien trwać stosunkowo jak najkrócej szczególnie latem kiedy coraz częściej odczuwamy deficyt wody. Warto zwrócić uwagę na ten aspekt, który jednocześnie będzie motorem napędowym do oszczędności.
Nie wyobrażam sobie mycia w wodzie o temperaturze niższej niż 40 st. C. Wiem że to niezdrowe i niszczy skórę, ale taki gorący prysznic uwielbiam. 😉
Warto trzymać słuchawkę prysznicową możliwie blisko ciała. W odległości 30-40 cm woda stygnie zanim dotrze do skóry. Trzymając słuchawkę 10 – 15 cm od ciała można ustawić niższą temperaturę z tym samym efektem, uzyskując ciepły prysznic.
Mam swoją studnię głębinową, więc u mnie pierwszy plan grają koszty energii elektrycznej. Skracając czas prysznica oszczędzam pieniądze na prądzie.
Trzy razy w tygodniu biorę prysznic w klubie fitness po treningu.
Wodę po myciu warzyw i owoców używam do podlewania roślin.