Wyeliminuj złe nawyki finansowe
Niestety w systemie polskiej oświaty nie przygotowuje się dzieci i młodzieży do kwestii zarządzania pieniędzmi. Skutkiem tego większość ludzi powiela zachowania dotyczące finansów widoczne w domu. Bardzo często utrwalając w ten sposób złe nawyki finansowe.
Nie odkładanie pieniędzy, życie ponad stan i korzystanie z szybkich pożyczek gotówkowych są jednymi z najczęstszych błędów. Wielu z nas nawet sobie nie uświadamia jak destrukcyjny wpływ złe nawyki finansowe mają na nasze budżety. Dopiero duże niespodziewane wydatki takie jak awaria samochodu, lodówki albo utrata pracy otwierają oczy. Brak oszczędności w postaci poduszki finansowej kończy się zaciąganiem szybkich pożyczek i wchodzeniem w jeszcze większe tarapaty finansowe.
Uświadomienie potrzeby zmian
Na szczęście każdy zły nawyk można zmienić w dobry. Trzeba tylko uświadomić sobie jego istnienie i włożyć w to trochę wysiłku. Przedstawię Ci najpopularniejsze błędy finansowe, jakie popełnia świadomie lub nie większość z nas. Ogólnie przez wielu specjalistów podejście do kwestii finansów osobistych jest dzielone na pasywne oraz aktywne. Omówię dla Ciebie obydwa z nich.
Jak już wspomniałem nauczyciele i profesorowie w szkołach i uczelniach w większości przypadków nie przekazali Ci wystarczającej wiedzy na temat zarządzania budżetem osobistym. Nie miej złudzeń, Twoje dzieci również nie zdobędą tam takich umiejętności. Będą się kierować zachowaniami widocznymi w domu oraz u swoich rówieśników. Więc to Twoje zadanie, aby zdobyć niezbędną wiedzę i w kwestii finansów osobistych i ewentualnie dzielić się nią z partnerką/-em w związku, dziećmi i rodziną. W dobie internetu znalezienie odpowiednich opracowań, blogów o oszczędzaniu i książek nie jest trudne. Jednak pierwszym krokiem do dokonania zmian jest uświadomienie sobie ich konieczności. Dlatego poniżej przedstawię najpopularniejsze złe nawyki finansowe, które pogrążają finanse osobiste wielu z nas.
Korzystanie z debetu w koncie
Zaciągnie niepotrzebnych zobowiązań finansowych ma wiele form. Może to być np. korzystanie z debetu w koncie osobistym. Wielu ludziom jawi się jako niewinne wydawanie pieniędzy, których nie mają. Tymczasem banki nie są instytucjami charytatywnymi. Takie limity debetowe swoje kosztują. Zarówno w postaci opłaty rocznej lub miesięcznej oraz dodatkowych odsetek, jeżeli taka pożyczka nie jest spłacona w terminie. Jeszcze gorsze zmiany zachodzą w umysłach osób, które regularnie korzystają z tej formy zadłużania się. Wydaje im się, że można żyć ponad stan, wydając więcej niż się zarabia. Jednak w przypadku ciężkiej i kosztownej choroby albo utraty źródła dochodu takie myślenie prowadzi do szybkiego powiększania się sumy zaciągniętych długów. Kończącego się często wizytą komornika i utratą np. posiadanej nieruchomości. Takie są skutki wpadnięcia w spiralę zadłużenia. Osobną kwestią jest to że warto też mieć darmowe konto internetowe bez stałych dochodów.
Brak oszczędności
Statystyki są jednoznaczne i pokazują, że większość z nas nie oszczędza. Najczęściej powtarzane wymówki słyszał chyba każdy: „nie mam z czego”, „zbyt mało zarabiam”, „życie jest zbyt drogie”, itd. Tymczasem jak pokazało wiele badań przeszkodą do odkładanie pieniędzy w większości przypadków wcale nie są zbyt niskie dochody. Problem leży w naszych głowach i modelu życia, jaki prowadzimy. Ulegając podejściu konsumpcyjnemu, wydajemy za dużo żyjąc na pokaz i kupując zbędne dobra. Specjaliści twierdzą, że oszczędności powinny osiągnąć poziom, co najmniej 6 ostatnich pensji. Tworząc poduszkę finansową, zdolną zamortyzować wydatki, które pojawią się prędzej czy później. Na skutek awarii drogiego urządzenia w domu, utraty pracy albo nagłej choroby.
Nadmierne ubezpieczanie się
Tak jak brak ubezpieczeń może oznaczać tarapaty finansowe, również nadmierne ubezpieczanie się nie jest korzystne. Większość z nas zdaje sobie sprawę z tego, że zalanie albo pożar posiadanej nieruchomości bez polisy oznacza spore wydatki finansowe. Niestety coraz częściej widoczna jest tendencja do przesadzania w drugą stronę. Dodatkowe ubezpieczenia są nam wciskane na każdym kroku. Do zakupionego urządzenia, od dostawcy prądu i wielu innych firm. Część osób łapie się na takie dodatkowe polisy, których zakres ochrony tak naprawdę jest mocno ograniczony. Jeżeli już dojdzie do szkody, okazuje się nie rzadko, że wypłacone świadczenie jest o wiele niższe od sumy wpłaconych składek. Warto było, więc zaoszczędzić te pieniądze, zamiast przekazywać je bezmyślnie firmie ubezpieczeniowej.
Nie planowanie budżetu
Życie chwilą i spontaniczność oznaczają w dłużej perspektywie kłopoty finansowe. Tylko wydaje Ci się, że potrafisz wszystko zapamiętać i przekalkulować. Tymczasem wydając pieniądze „na oko”, bez przygotowania budżetu miesięcznego popełniasz wiele błędów. To widać dopiero, gdy przed otrzymaniem kolejnego wynagrodzenia nie ma już pieniędzy, które można przeznaczyć na oszczędności, lub jest ich niewiele. Listę wydatków miesięcznych możesz stworzyć zarówno na kartce, w zeszycie lub programie komputerowym, takim jak np. Excel. Nie ważna jest forma, w jakiej stworzysz taką listę, lecz to, aby umiejętnie je zaplanować i ograniczyć zbędne.
Nie przemyślane zakupy
Kawa na mieście z ciastem, wizyta w barze fast-food, promocja w drogerii, z której „warto” skorzystać. Wymiana garderoby i dodatków z powodu zmiany pory roku. Codzienne drobne zakupy, które kończą się pełnym koszykiem. Skąd my znamy takie wydawanie pieniędzy pod wpływem chwilowych emocji? Gdy zbierzesz wszystkie paragony i je podliczysz, nagle okazuje się ile tak naprawdę kosztują, te „drobne wydatki”. Okazuje się, że przez miesiąc wyrzucone w błoto zostało, co najmniej kilkaset złotych zaś w skali roku np. kilka tysięcy. Tymczasem wystarczyło stworzyć listę niezbędnych zakupów i żelazną konsekwencją się jej trzymać, aby tego uniknąć.
Podejście pasywne
Pasywnie zarządzając swoimi finansami osobistymi skupiamy się na ograniczaniu zbędnych wydatków. Przestajemy wyrzucać pieniądze w błoto i kupować rzeczy pod wpływem emocji albo chęci zaimponowania komuś. Skupiamy się na budowaniu poduszki finansowej i gromadzeniu oszczędności. Rezygnujemy z życia na kredyt i korzystania z drogich pożyczek krótkoterminowych. Spłacając swoje zobowiązanie i nie zaciągając kolejnych. Pasywne podejście do finansów to pierwszy i bardzo ważny krok w celu poprawienia stanu swojego budżetu.
Aktywne zarządzanie finansami
Kolejnym krokiem powinno być aktywne wdrożenie zmian w finansach. W tym celu następuje weryfikacja wszystkich opłat miesięcznych na podstawie zbieranych faktur i paragonów. Przeczytaj dokładnie umowy zawarte z dostawcami prądu, wody, gazu, telefonu oraz Internetu. Sprawdź czy na rynku nie pojawiły się tańsze oferty albo obecny dostawca nie wprowadził do cennika bardziej korzystnego pakietu. Wypowiedzenie umowy w wielu firmach działa „cuda” i nagle okazuje się, że możesz negocjować warunki i dostać o wiele tańszą ofertę. W końcu lepiej jest zatrzymać klienta zarabiając na nim trochę mniej, niż stracić go całkowicie.
Gdy już opanujesz pasywne i aktywne zarządzanie finansami osobistymi zauważysz, że regularnie możesz przeznaczać nadwyżki finansowe na budowanie oszczędności. Zaś po zebraniu odpowiedniej kwoty możesz myśleć o inwestowaniu środków.
Pełna zgoda, co do tego, że nie należy się nadmiernie ubezpieczać. Uważam, że na ubezpieczeniach można też sporo zaoszczędzić, korzystając z dobrej agencji. Na przykład wykupowałem polisę OC na samochód w Panda Ubezpieczenia w Warszawie, która współpracuje w wieloma towarzystwami, co pozwoliło mi nie tylko zaoszczędzić w porównaniu do poprzedniego roku, ale również mieć optymalne ogólne warunki.
Muszę przyznać, że przez długie lata byłem idealnym przykładem osoby posiadającej same złe nawyki finansowe. Niedawno przeczytałem pewną popularną książkę o zarządzaniu finansami osobistymi i stwierdziłem, że – co mi szkodzi – zastosuję się do podanych tam wskazówek i muszę przyznać, ze dzięki nim mam większą kontrolę ile i na co wydaję i jakiś cudem pod koniec miesiąca zostaje mi nieco więcej pieniędzy w portfelu.
Od kilku miesięcy staram się budować swoje oszczędności idzie mi całkiem dobrze, jeszcze dwa miesiące i właśnie będę miał odłożone finanse w wysokości 6 ostatnich pensji. Oszczędzone pieniądze sprawiają, że człowiek czuje się bardziej komfortowo, bo wie, że ma zawsze to zabezpieczenie w razie jakichś sytuacji losowych w życiu.
Brawo, świadome oszczędzanie jest bardzo ważne.
Ja mam ustalony miesięczny budżet na wydatki, ale niestety często robię tak, że dobieram więcej i sobie mówię, że mniej wydam w przyszłym miesiącu, niestety rzadko to tak działa ;/
Czas to zmienić.
Świetna lista porad. Zarządzanie pieniędzmi nie jest proste. Największym problemem jest chyba nieplanowanie budżetu i nie uświadomienie sobie na co muszę przeznaczyć pieniądze, ilę chcę odłożyć, itd.
Warto to sobie uświadomić.
Bardzo ciekawe spojrzenie na zarządzanie finansami. Informacje, które warto zapamiętać i wdrożyć w życie 🙂
Dziękuje, miło słyszeć że artykuł się przydaje.
Taka skromna refleksja. Z zarządzaniem finansami bardzo mocno wiąże się problem aktywności edukacyjnej. Sama weryfikacja bieżącego stanu spraw to naturalna konieczność. Wyższym stadium jest dla mnie aktywne rozszerzanie wiedzy finansowej i ekonomicznej dla poprawy swojej sytuacji finansowej. W przeciwnym wypadku samo zarządzanie stanie się zwykłym administrowaniem.
Fajny post, pomocny bardzo. Szczerze, to wyelimonowałem praktycznie wszystkie nawyki które szkodzą moim finansom, za wyjątkiem palenia… Jeden nałóg kosztuję wiele więcej niż suma kilku innych nawyków, niestety. Powoli przerzucam się na elektryczne, póki co nie ma jeszcze akcyzy, więc jest całkiem tanio.
Palenie polecam wyeliminować nie tylko z powodów finansowych, także dla zdrowia.
Wszystko bardzo celnie wypunktowane, szkoda tylko, że walka z utrwalanymi najczęściej przez lata nawykami nie jest taka łatwa;) Niemniej jednak warto podjąć wyzwanie, bo o finanse warto dbać na wszelkie możliwe sposoby.
Nikt nie twierdzi że będzie łatwo, ale efekty są warte tego wysiłku.
Z własnego doświadczenia wiem, że odpowiednie zarządzanie swoimi finansami może dać świetne efekty. Wprowadzenie w życie powyższych zasad na pewno okaże się niezwykle pomocne.
Nie tylko pomocne, może całkowicie zmienić sytuację finansową.
Zgadzam się w pełni z treścią artykułu, przyznam się również że moim najgorszym nawykiem jest jedzenie na mieście. Niestety często lenistwo wygrywa i mimo, że miałem czas przygotować posiłek to wolałem wpaść na fast-fooda lub coś zamówić. No ale, podejmuję walkę i staram się go zmieniać. Pozdrawiam i obyśmy wszyscy wyeliminowali te nawyki 😛
Eliminacja fast-foodów to poprawa zarówno w kwestii finansów, jak i zdrowia.
Bardzo dobrym nawykiem u młodych ludzi może być również wdrażanie nawyku prowadzenia sobie dzienniczka wydatków w postaci prostego arkusza kalkulacyjnego, aby przejrzeli, w którym miejscu popełniają błąd i pozwalają sobie na niepotrzebne wydatki.
Przydatna wskazówka 😉