Czy warto inwestować w kryptowaluty? Analiza rynku
Dla wielu czytelników jest to temat dość abstrakcyjny i czasami nieznany. Jednak ostatnie lata przyniosły zdecydowany wzrost zainteresowania kryptowalutami. Hasło bitcoin rozpoznaje już większość z nas. Głównie za sprawą spektakularnego wzrostu wartości tego cyfrowego pieniądza a następnie dynamicznego spadku. Wyobraźnie inwestorów rozpalały stopy zwrotu na przestrzeni kilku lat idące w setki i tysiące procent. Czy nadal warto inwestować w kryptowaluty? Czy opłaca się kupować albo kopać bitcoina? Na te i inne pytania znajdziesz odpowiedź poniżej. Zaznaczam, że jest to moja subiektywna opinia i nie stanowi rekomendacji w myśl polskiego prawa.
Czym są kryptowaluty?Pełna nazwa tzw. „crypto” to waluty kryptograficzne, czyli mówiąc wprost wirtualne. Są zapisem, który może być przechowywany w sposób cyfrowy (w komputerze albo smartfonie) lub na papierze. W postaci niepowtarzalnego kodu. Wszystkie transakcje na kryptowalutach odbywają się drogą elektroniczną w systemie znanym jako blockchain. Nie ma żadnej organizacji nadzorującej rynek kryptowalut, które są tworem zdecentralizowanym. Wiele kryptowalut jest notowanych na giełdach, gdzie o ich cenie decydują wyłącznie mechanizmy rynkowe. Takie jak poziom popytu i podaży, w tym oczywiście spekulacja. |
Bitcoin pionierem rynku
Najbardziej znaną na świecie kryptowalutą, która powstała jako pierwsza jest oczywiście Bitcoin (symbol BTC). Powstał w 2008 roku a jego prawdopodobnym twórcą jest nie jaki Satoshi Nakamoto. Bitcoin zyskał popularność dzięki spekulacyjnemu wzrostowi kursu. Pozwalając jednocześnie po raz pierwszy w historii przesyłać anonimowo środki pieniężne na skalę globalną.
Kryptowalutowa bańka spekulacyjna
Wzrost wartości wielu kryptowalut doprowadził do wzmożonego zainteresowania tym rynkiem. Świeżo upieczeni inwestorzy i spekulanci poddali się emocjom i doprowadzili do powstania w grudniu 2017 roku bańki spekulacyjnej. Wieszczono już nawet zastąpienie zwykłego pieniądza walutami wirtualnymi. Kolejne kraje informowały o możliwości dokonywania płatności za pomocą bicoinów. Nawet duże firmy wprowadzały możliwość płacenia za swoje produkty i usługi cyfrowym pieniądzem. Fora internetowe, blogi, grupy dyskusyjne na facebooku, kanały na YouTube, wszędzie mówiło się o kryptowalutach.
Pęknięcie balona i koniec szaleństwa
Każdy inwestor z większym stażem rynkowym wie, że takie szaleństwo nie może trwać wiecznie. Otrzeźwienie przyszło w styczniu 2018, gdy ceny kryptowalut zanurkowały. Niedoświadczeni na rynku spekulanci stracili większość zainwestowanych oszczędności. W kilka miesięcy kurs bitcoina spadł z 20 tys. USD do 6 tys. USD. Wywołując reakcję łańcuchową na innych krypto. Upadało coraz więcej projektów opartych na kryptowalutach, kolejne ICO okazywały się wydmuszkami bez pokrycia w rzeczywistości. Po włamaniach lub w skutek coraz mniejszego zainteresowania inwestorów i generowaniu strat upadały lub zakończyły działalność kolejne giełdy kryptowalut. W tym np. Mt.Gox czy polskie Bitomat, Bitcurex.
Rynek odwrócił się od kryptowalut
Pękniecie bańki spekulacyjnej, pranie brudnych pieniędzy, brak nadzoru, upadki i włamania z kradzieżami do giełd kryptowalut. Boleśnie ukazały ciemne strony tego rynku. Kolejne kraje zaczęły zakazywać kopania cyfrowego pieniądza bez pokrycia. Facebook i Google zdecydowały się zakazać reklam krypto w swoich serwisach. Ostatnio nawet Google Play zabronił dodawania aplikacji służących do kopania kryptowalut. Wygląda na to, że rynek ma już dość kryptowlut i przepowiednia Warrena Buffeta o upadku cyfrowego pieniądza może się sprawdzić w przyszłości.
Waluty bez żadnego zabezpieczenia
Za większością kryptowalut nie stoi żaden kraj ani nawet bank. Są tylko wirtualnym zapisem elektronicznym bez wewnętrznej wartości. Nie generują żadnego dochodu poza spekulacyjnym wzrostem lub spadkiem wartości. Dla banków i wielu światowych mocarstw są przysłowiową drzazgą w oku. Nie dają zbyt dużych możliwości kontroli przesyłanych tą drogą środków finansowych. Utrudniają walkę z organizacjami przestępczymi i terrorystycznymi. Pozwalają unikać płacenia podatków i transferować środki przez handlarzy narkotykami i bronią.
Czy warto inwestować w kryptowaluty?
Jak widać nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy warto inwestować w kryptowaluty. To zależy od poziomu Twojej wiedzy, doświadczenia i czasu, jaki spędziłeś obserwując rynek krypto. Jeżeli nie masz wystarczających umiejętności to nie polecam kupowania kryptowalut. Również tzw. „koparki” i kopalnie są coraz mniej opłacalne. Za sprawą wzrostu cen sprzętu oraz prądu połączonych ze spadkiem kursu. W obecnej sytuacji, gdy wirtualne waluty nie posiadają żadnych mechanizmów ochronnych nie jest to prawdziwe inwestowanie, tylko zwykła gra i hazard.
Jeśli uważasz, że masz wystarczające umiejętności, to polecam przeznaczyć na ten rynek do 30% wolnych środków finansowych. Muszą to być pieniądze, które godzisz się stracić w przypadku niepowodzenia i nie spowodują większych negatywnych następstw w Twoich finansach.
A co sądzicie o portalu https://www.tradechampion.mobi/tradechampion/? – Warto tam inwestować?
O kryptowalutach słyszy się coraz więcej i moim zdaniem coś w nich jest nad czym warto się zastanowić 😉 Co prawda niektórzy co kiedyś zainwestowali kilka dolarów teraz posiadają niezłe sumki pieniędzy jeśli chodzi o inwestycję w bitcoina 😉 Sam znalazłem jedno konto, o którym całkowicie zapomniałem 😉 Nawiązując do artykułu to ostatnio czytałem też o kryptowalutach w e-commerce i pomyśle Amazona więc możliwe, że będzie to niedługo metoda płatności w e-commercach 😉
Warren Buffett powiedział słynne i prawdziwe słowa o kryptowalutach. „Bitcoin nie ma żadnej wewnętrznej wartości i nie generuje dochodu”.
Uważam, że los kryptowalut nie jest jeszcze przesądzony. Za kilka lat spekulanci mogą sobie przypomnieć o tym rynku i napompować bańkę spekulacyjną ponownie.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę % wzrost wartości Bitcoina z ułamka USD do ok. 20 tys. USD to łatwo zauważyć, że mieliśmy do czynienia z największą bańką spekulacyjną w historii.
Odradzam inwestowanie w kryptowaluty w tym Bitcoina. Wiele giełd się zwinęło i inwestorzy nawet nie zdążyli przesłać swoich krypto na portfele sprzętowe.
Na kryptowalutach panuje bessa i nie wydaje mi się aby szybko się zakończyła. Napompowali zbyt duży balon spekulacyjny i teraz pokutują za to. 😉
Bessa na rynku kryptowalut zapewne sprawi że wiele projektów ICO może nie przetrwać zbyt długo na rynku.
Jeśli ma się pojęcie o rynku to warto. Działam przez XTB, w sumie na kilkunastu parach. W sumie to nawet bitcoin zajmuje u mnie coraz mniejszą część portfela. Najważniejszy jest rozsądek. W systemie mam demo – najpierw bawiłem się nim. Nie wrzucilem żadnych środków do momentu, kiedy nie miałem pewności, że to jest temat dla mnie.
Poszukując na giełdach tanich altów widziałam wielokrotnie, że część z nich jest notowanych na mało popularnych giełdach.
Z perspektywy czasu napiszę, że omijam kryptowaluty i dzięki temu uniknąłem strat w poprzednim roku.
Warto na pewno było ale kilka dobrych lat temu, kiedy można było Bitcoin kupić za grosze, a później upłynnić gdy był na poziomie 50K. Kto zrobił złoty interes na tym, ten zrobił. Teraz wydaje mi się już na to trochę za późno, dopóki nie pojawi się coś całkowicie nowego.
Ja przyznaję się zupełnie szczerze, że gdy pojawił się ten wielki BOOM na kryptowaluty nie wiedziałem, co się dzieje i wciąż, do dzisiaj, nie za bardzo to wszystko rozumiem. Nie rozumiem = nie mieszam się. Ale podziwiam wszystkie osoby, które tak bardzo się w to angażują. Macie łeb na karku!
Historia dała nam lekcję. Ludzie mają skłonność do inwestowania w ryzykowne projekty, które z perspektywy czasu mogą okazać się bezwartościowe.
Balon spekulacyjny pękł i na duzi inwestorzy już dawno temu zabrali swoje pieniądze z giełd.
Na mój rozum absolutnie nie warto ryzykować tym jak się nie zna na tym biznesie. Tak z doskoku to można tam wszystko utopić bo one będą po kursach skakać i to na logikę zawsze bardzo dużo po długi m okresie stabilności. Tak samo będą spekulowanie.