Postanowiłem podzielić się z Tobą prostym sposobem, na to jak obniżyć rachunki za Internet. Oprócz obniżki standardowego abonamentu o 30%, udało mi się zwiększyć ilość danych z 10 do 50 GB w ramach mobilnego dostępu do sieci. Dzięki takiemu rozwiązaniu, zwykle nie musisz nawet zmieniać dostawcy usług. Zwłaszcza jeżeli obecny operator odpowiada Ci pod względem jakości usługi, albo przesył danych ma bardzo dobre parametry. Nie musisz się z nim rozstawać aby płacić mniej. Sposób dla niektórych może być dość kontrowersyjny, ale jak dotąd w moim przypadku sprawdził się już kilkukrotnie. Sądząc po opiniach znajomych i lekturze for dyskusyjnych, coraz więcej osób go stosuje.

Mój sposób na obniżenie rachunku za Internet

jak obniżyć rachunki za internetNa początku tego roku szukałem oferty mobilnego dostępu do sieci. Wcześniej wygasła mi inna umowa, której nie przedłużałem. Tymczasowo korzystałem „w terenie” z bezpłatnego dostępu do sieci w Aero 2 w smatfonie i laptopie. Założeniem podczas wybierania dostawcy był dobry zasięg, nie tylko w mojej okolicy, ale także w jak największym obszarze na terytorium Polski. Do tego możliwie krótki termin obowiązywania umowy, czyli na „czas nieokreślony” albo maksymalnie 12 miesięcy. Czyli dość szybko skorzystać z możliwości wypowiedzenia umowy, i otrzymać w takim wypadku lepsze warunki. Mam telefon oraz zewnętrzny modem do laptopa bez simlock-a, więc mogłem wybrać umowę bez „sprzętu”, szukając taniego abonamentu. Przejrzałem oferty w sieci na stronach największych operatorów. Z powodu zasięgu Internetu mobilnego tylko do oferty Play podchodziłem bardziej sceptycznie. Z pozostałych, większych dostawców Orange, Plus i T-Mobile oferowały dość kiepskie warunki. Największą ilość GB miesięcznie, w najniższej cenie i na najkrótszy okres (12 mies.) znalazłem w Plusie.

Przechodziłem po kilku dniach obok punktu sprzedaży Plus GSM w centrum handlowym. Nie omieszkałem wstąpić i sprawdzić jeszcze raz jak wyglądają aktualne promocje. Okazało się że znalazła się ciekawa propozycja, której nie było na stronie operatora. Przedstawiono mi ofertę mobilnego dostępu do sieci – 10 GB za 49,90zł miesięcznie, czyli bez rewelacji. Ale do tego umowę na czas nieokreślony, którą mogę wypowiedzieć nawet po miesiącu. To właśnie taki typ umowy skłonił mnie do przyjęcia oferty. Otrzymałem też kartę SIM z standardową już obsługą LTE.

Magiczne „wypowiedzenie umowy”

Mój plan od początku był taki, aby po kilku miesiącach „użytkowania” wypowiedzieć umowę, i zaczekać na lepszą propozycję ze strony operatora. Na moją korzyść działała umowa zawarta na „czas nieokreślony”, którą mogłem rozwiązać w każdej chwili. Do tego 6 miesięcy regularnego opłacania rachunków i korzystania z usługi, budowało moją pozytywną historię jako klienta (wartego zatrzymania na dłużej). Nie miałem czasu ani ochoty wysyłać papierowego wypowiedzenia umowy. Skorzystałem więc z naziemnego salonu obsługi Plusa, przy okazji wizyty w centrum handlowym. Tam złożyłem pisemne wypowiedzenie po sześciu miesiącach. Nie musiałem robić przy tym zbyt wiele. Wydrukowany na miejscu egzemplarz, został przeze mnie tylko wypełniony i podpisany. Podałem też oczywiście swój kontaktowy numer telefonu.

Dlaczego operatorzy są skłonni do ustępstw ?

Duzi gracze na rynku telekomunikacyjnym albo bankowym, co chwilę organizują promocje skierowane do nowych klientów. Jak podają firmy, koszt pozyskania nowego użytkownika usługi albo produktu może wynosić nawet kilka tysięcy złotych. Zwłaszcza jeżeli policzymy koszty dużych kampanii reklamowych, przeprowadzanych jednocześnie w TV, radio, Internecie, billbordach, itd.gotowka-2
Udało mi się dotrzeć do przykładowych danych na ten temat, podawanych przez operatorów telekomunikacyjnych. Jak podaje portal telepolis.pl, koszt pozyskania nowego klienta za IV kwartał 2012r dla Orange wynosił 1100 euro, T-Mobile 930 euro, Plusa 716 euro, a Play 91 euro.
Nie wiem jak wygląda sytuacja obecnie, ale podawane kwoty robią na mnie wrażenie. Pokazują też ile na kliencie musi „zarobić” operator, aby po odliczeniu wszystkich kosztów, wygenerować, też (jak większość firm) zysk. Oraz dlaczego działy utrzymania klienta są korzystne dla firm w dłuższym terminie.

Dział Utrzymania Klienta

Działy Utrzymania Klienta (DUK), znane też pod nazwą „sekcje utrzymania” albo „działy przedłużania”, to specjalne komórki Biura Obsługi Klienta w firmach. Odpowiedzialne z zatrzymanie klientów, którzy wypowiedzieli umowę, lub chcą zmienić operatora. Niczym jednostki specjalne włączają się do akcji, gdy klient nie przyjmie standardowej oferty (przedłużenia umowy), proponowanej przez np. BOK albo pracownika salonu. Przedstawiają specjalne pakiety przygotowane na taką okazję. Nie mamy szans aby znaleźć je w standardowym cenniku operatora.

Nie musiałem zbyt długo czekać na kontakt z „działu utrzymania klienta”, którego się spodziewałem 😉 . Telefon zadzwonił już po kilku dniach. Zapytano mnie min. dlaczego zdecydowałem się wypowiedzieć umowę. Bez pardonu przedstawiłem sytuację, w której lepszą ofertę, ma dla mnie w tej chwili sieć Play (większa ilość danych przy niższym abonamencie), i że interesuje mnie umowa na maksymalnie 12 mies. W odpowiedzi usłyszałem pierwszą propozycję: „promocję -50% taniej” czyli 25 GB za 35 zł miesięcznie (umowa na 12 mies.). Nie dałem się łatwo przekonać, więc konsultant postanowił dołożyć kolejne 25 GB, ale już tylko dla prędkości LTE. Co w takim samym abonamencie dawało by łącznie 50GB za 35 zł (umowa także na 12 mies.). „Kręciłem nosem” dalej, więc pojawiła się trzecia propozycja: 50 GB / 35 zł + tablet o wartości ok. 500zł ale już przy umowie na 24 mies.

Na rynku „Internetu mobilnego” obecnie co kilka miesięcy mamy do czynienia, z coraz lepszymi warunkami przedstawianymi przez operatorów. W takiej sytuacji nie jestem zwolennikiem wiązania się na 2 lata z jednym dostawcą. Do tego transfer 50 GB miesięcznie, spokojnie wystarcza na zaspokojenie „potrzeb mobilnych” dla mojego laptopa albo smartfonu. Przyjąłem więc drugą propozycję i po kilku dniach podpisałem umowę, dostarczoną bezpłatnie kurierem.

Jak to działa ?

Mamy do czynienia z typowym działaniem marketingowym, wpajanym pracownikom podczas szkoleń. Standardowo osoba z działu utrzymania klienta, przedstawia po kolei nawet trzy oferty (po odrzuceniu pierwszej proponowana jest kolejna na lepszych warunkach):

  • Pierwszą – niezbyt atrakcyjną, z której skorzystają „najmniej wymagający” klienci.
  • Drugą – dla klientów, którym nie przypadła do gustu pierwsza propozycja i chcą „czegoś więcej”.
  • Trzecią – dla najtrudniejszych do zatrzymania klientów, którzy są zdecydowani odejść do konkurencji. Nie dali się przekonać dwóm pierwszym propozycją, i zatrzymać ich mogą tylko lepsze warunki albo dodatkowe gratisy.

Jeżeli konkurencja oferuje jeszcze lepszy pakiet, niż proponuje nam konsultant, warto wskazać go podczas „ telefonicznych negocjacji”. Nasz rozmówca może przedstawić jeszcze lepszą ofertę (niż wskazana przez nas u konkurencji), albo oddzwonić z nią po raz kolejny jeżeli odrzuciliśmy wszystkie dotychczasowe. Miałem już takie sytuacje w przeszłości.

W jakich sytuacjach wypowiedzenie umowy zda egzamin ?

Oczywiście „akcję z wypowiedzeniem” najłatwiej przeprowadzić przy umowie na czas nieokreślony. W przypadku standardowych umów na 12 lub 24 miesiące, nie możemy zrobić tego zwykle w dowolnej chwili. Gdyż może wiązać się to konsekwencjami finansowymi, zapisanymi często w umowie. Warto jednak nie przedłużać umów na czas określony automatycznie (najczęściej zawierają taki zapis). Pamiętaj aby zrobić to odpowiednio wcześniej (np. miesiąc), zaznaczając iż wypowiedzenie następuje z „końcem okresu obowiązywania umowy”. Wtedy w przypadku większych firm, musimy już tylko zaczekać na telefon z lepszą propozycją z Działu utrzymania klienta 🙂
Jeżeli chcemy negocjować dzwoniąc samodzielnie, to polecam robić to zawsze kontaktując się z sekcją utrzymania klienta (numer poda nam osoba z BOK albo pracownik salonu firmowego). Dzwoniąc do BOK otrzymujemy zwykle gorsze warunki niż w DUK.

Inne sposoby na obniżenie rachunków za Internet

kontaktArtykuł dotyczy jednego z możliwych sposób na niższe koszty dostępu do sieci. Istnieje cały szereg innych możliwości, jak choćby łączenie usług telefonicznych, telewizyjnych i internetowych u jednego dostawcy. Wtedy łączny koszt może być niższy przy zakupie w „pakiecie”. Być może poruszę tę kwestię w przyszłości. Sam jednak nie lubię uzależniać wszystkich usług od jednego operatora.
Artykuł nie jest sponsorowany, nie polecam żadnego konkretnego produktu lub usługi. Opisałem swój wybór, ale aktualnie zapewne da się uzyskać jeszcze lepsze warunki. Nie biorę odpowiedzialności za skutki przedstawionego przez mnie pomysłu, który sam wykorzystuję. Chcę jedynie pokazać na własnym przykładzie i przypomnieć, jakie mechanizmy działają obecnie na rynku i jak wykorzystać je na swoją korzyść 😉

4.98 avg. rating (99% score) - 53 votes