Czas pracy ma wpływ na jej wydajność
Większość z nas chciałoby pracować jak najmniej, otrzymując za to odpowiednio wysokie wynagrodzenie. Rzeczywistość jest jednak nieco inna. Pracujemy średnio po 40 godzin tygodniowo i często więcej.
Tymczasem przeprowadzono już badania ukazujące wpływ czasu pracy na jej efektywność. Wyniki doświadczeń publikowane przez naukowców i komentowane w prasie internetowej oraz tradycyjnej są dość ciekawe. Mogę napisać, że nawet zaskakujące. Warte omówienia na łamach tej witryny.
Efektywność zależna od wieku
Najnowsze badania australijskich naukowców dotyczyły wpływu czasu pracy na jej efektywność. Według danych przedstawionych przez naukowców osoby po 40 roku życia są najbardziej wydajne pracując ok. 25 godzin w tygodniu. Okazuje się wiec, że 3 dni w pracy w tygodniu są optymalne dla mózgu. Umysł potrafi wtedy wykorzystać wiedzę w najbardziej kreatywny sposób. Wydaje się to dość niską granicą. Jednak u pracowników, którzy poświęcają pracy nawet 50 – 60 godzin w tygodniu poziom inteligencji kognitywnej jest wyraźnie niższy.
Pracujemy za długo
Statystyczny Kowalski pracuje ponad 40 godzin tygodniowo. Do tego czasu trzeba doliczyć nadgodziny oraz bezpłatne obowiązki służbowe wykonywane poza godzinami pracy. Pracujemy, więc ponad 2 tysiące godzin rocznie, za pensję o wiele niższą od unijnej średniej.
Nowe technologie likwidują miejsca pracy
Niestety rozwój nowych technologii spowodował utratę wielu miejsc pracy i proces ten nadal postępuje. Kiedyś do wykopania przydrożnego rowu, fundamentu pod budynek itp. potrzebnych było kilka albo kilkunastu mężczyzn. Dziś pracę tą o wiele szybciej wykonuje koparka. Podobnie roboty zastępują ludzi w fabrykach przy taśmach produkcyjnych. Naukowcy szacują, że za sprawą rozwoju nowych technologii rocznie ubywa ok. 10 mln miejsc pracy. Nowych etatów jest tworzonych zdecydowanie mniej.
Dlaczego nie możemy pracować krócej?
Niestety jest wiele powodów, które sprawiają, że nie wystarczy obecnie pracować przez łącznie 3 dni w tygodniu.
- Globalizacja sprawia, że pracownicy z krajów rozwiniętych jak Stany Zjednoczone, W. Brytania albo Japonia muszą rywalizować z pracującymi w Chinach albo Indiach. Gdzie firmy przenoszą produkcję i płacą pracownikom mniej za większą ilość godzin przepracowanych tygodniowo.
- W krajach słabo rozwiniętych, takich jak Polska zarobki większości społeczeństwa są na tyle niskie, że nie pozwalają na przeżycie przy ograniczonej liczbie godzin pracy.
- Marketing wypromował konsumpcyjny styl życia, który w społeczeństwie uległym generuje nadkonsumpcję. Wmawia się ludziom, że muszą zarabiać coraz więcej, aby konsumować więcej. Posiadać coraz to nowsze modele samochodów, elektronicznych gadżetów i podróżować za granicę. Niestety muszą pracować na te dobra coraz więcej, będąc jednocześnie mniej zadowolonymi z życia.
Niestety mentalność polaków jest taka, że bez osoby nadzorującej nie będą pracować wydajnie.
No niestety, nie ma nic za darmo i żeby zarobić, trzeba się trochę napracować. Ja staram się jednak wypracować te 8 godzin dziennie, czasami więcej ale weekend za to staram się zawsze mieć wolny i ten czas spędzać z najbliższymi.
Bardzo ciekawy artykuł. W polskiej mentalności aż trudno dopuścić myśl, że można by pracować mniej, np. 3 dni w tygodniu… A co zrobić z resztą czasu??? Na szczęście na zachodzie podejście do tematu już się zmienia;)
Dziękuje, co do podejścia w Polsce też coraz więcej z nas rozumie że życie nie kończy się już na etacie. 😉
Dużym problemem w polskich firmach jest brak pozytywnej motywacji do pracy.
Szefostwo wymaga ale nie potrafi pochwalić, dać premii i podwyżki.
Ile firm i szefów, tyle jest metod i standardów.
Realia są takie, że polscy pracownicy za ten sam czas i wykonaną pracę dostają 4 krotnie niższe wynagrodzenie niż wykonujący te same prace Francuzi albo Niemcy.
Wart zmienić pracę albo przejść na własny rachunek i założyć firmę.
Pracuje w biurze, niestety brak kontroli wydajności sprawia że wiele osób musi pracować na tych, którzy wykonują w ciągu dnia bardzo mało zadań.
Kinga, pracujesz w administracji prywatnej czy publicznej?
Niestety praca etatowa jest jedną z najmniej wydajnych.
Ciekawe stwierdzenie. 🙂
Moja praca wymaga dużej kreatywności i szybkości działania, dlatego zdarza się że już po 6 godzinach mam dość.
Ważna uwaga, im bardziej absorbująca praca, tym szybciej może nastąpić spadek wydajności.